Pasta z liści rzodkiewki (pesto nowa odsłona)


Nowa wersja tego, co już na blogu gościło. A było to pesto rzodkiewkowe, i to nawet w dwóch wersjach! Tym razem tak totalnie wegańskie i beztłuszczowe. Aż sama nie wiem jak to się stało. W sumie wiem, spontanicznie. Jak zawsze. Zobacz, czym właśnie ta pasta mnie urzekła. 


Wiosenny powiew ciepłego powietrza sprawił, że zieleń znów zagościła na talerzu. Jest u mnie codziennie ale nie w takiej wersji. Dzisiaj na blogu pesto - pasta, której podstawą nie są orzechy a liście rzodkiewki. 

Składniki: 

  • pęczek rzodkiewki 
  • szpinak 
  • czosnek
  • siemię lniane
  • sól himalajska, pieprz biały 
Przepis: 

Liście rzodkiewki (1 pęczek) umyć i umieścić w blenderze. Ugotowany szpinak (ok. 1/2 szklanki już zmielonego) dodać do liści rzodkiewki. Czosnek (3 małe ząbki) obrać i dodać do składników. Siemię lniane (6 łyżeczek) zaparzyć w odpowiedniej ilości wody. Wykorzystać nasiona do pasty, dokładając je do pozostałych składników. Dodać przyprawy. Zblendować. I gotowe. Pasta dobrze aby przed podaniem była schłodzona. Chcąc by pasta jeszcze bardziej zgęstniała, a pomijając dodawanie samego siemienia lnianego, możesz dorzucić kromkę żytniego chleba (albo takiego, jaki właśnie masz pod ręką). 
Przepis jest wyjątkowo ekonomiczny. 

Wskazówka:

Czym różni się ta pasta od pozostałych? Otóż ta jest najbardziej delikatna ze wszystkich tutaj na stronie. Ma swój charakterystyczny posmak. Jednak osłonka, jaką tworzą zaparzone nasiona siemienia sprawia, że pasta jest płynna, soczysta, mniej drażniąca żołądek. W smaku pasta jest łagodniejsza również dzięki temu. Mogę śmiało powiedzieć, że ten przepis zasmakuje także dzieciom, jeśli jadły już szpinak. 

Dla porównania, pozostałe pasty z liśćmi rzodkiewki znajdziesz tu:

Komentarze

  1. Słyszałam o takim wykorzystaniu liści rzodkiewki, ale jeszcze nie próbowałam robić. Ciekawa jestem smaku tej pasty :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytaliście, byliście tutaj, to dajcie znać. Dziękuję za Wasze komentarze.