Pomarańczowa pasta z dorsza
Odwieczny problem co na kanapkę? W odpowiedzi przyrządziłam pastę z dorsza z dodatkami. Przypomina ona paprykarz, ale smak i zapach delikatniejszy, i bez ryżu. Więc niech może pozostanie pastą?
Przepis wydaje się niezbyt skomplikowany:
- marchewka, lub wiórki (wiem,że znowu, ale troszkę ich było w domu)- ok.300g
- pietruszka- ok.200 g
- dorsz- ok. 300 g
- sezam- do posypania
- cebula biała- 1 mała
- koncentrat pomidorowy - 3 łyżeczki
- przyprawy podstawa: listek laurowy,pieprz czarny i sól/wersja ostrzejsza: chilli
Pasty wyszło dosyć dużo. Także cały tydzień smarowania jak znalazł. :) I potem przerwa od pasty, żeby się nie znudziło.
Wskazówki: jeśli robiliście sok marchewkowy, to wiórki po marchewce również się sprawdzają. W paście dominował smak pietruszki, złamany ostrością przypraw. Jeśli ktoś nie lubi smaku korzenia pietruszki, to może pozostać przy samej marchewce.
Smacznego!
Obstawiałam, że będzie w składzie czerwona soczewica, a tu marchewa i koncentrat. :D To chyba pierwsza pasta z gotowaną a nie wędzoną rybą. Zdecydowanie do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, pierwsza pasta (tutaj) z gotowaną rybą. A czerwona soczewica? Czemu nie..chociaż zakupiłam zieloną.Ta pierwsza musi poczekać. :)
UsuńBardzo fajny przepis !
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńWygląda tak smacznie, że pomimo mojej niechęci do marchewki chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że można zrobić taki domowy paprykarz! Cudnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuń