Babeczka z mikrofali, raz proszę!
Ciasto oczywiście z glutenem, którego pod dostatkiem w domu.
Znalazło się i jajo, i kakao, i czekolada. Wszystkich alergików najmocniej przepraszam. Produkty sypkie wymieszane samodzielnie, jajo podzielone na białko\żółtko, oleje i przyprawy utarte moździerzem. Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej.Po połączeniu mokrych z suchymi, a na końcu dodaniu ubitej piany z białek, masa gotowa. Konsystencją przypominała dobrą marmoladę, zbitą i ciężką.
Ciasto umiejscowić w foremkach na 2\3 wysokości, wstawić do mikrofali, dać wattowego czadu (u mnie skala 4 stopniowa, wybrałam stopień 3 grzania), na maksymalnie 3 minuty.
Im czas dłuższy, tym większe prawdopodobieństwo wysuszenia babek. Także ostrzegałam.
I tym sposobem masz czeeeeekoladowe babki.
Sztuk kilkanaście.
SKŁADNIKI NA BABECZKĘ MOCNO CZEKOLADOWĄ:
- mąka (tu użyta pszenna, no sorry) - ok. 1 szklanki
- jajo, sztuk 2
- olej rzepakowy
- przyprawy: goździki, cynamon,
- odrobina cukru pudru (jakieś 3-4 łyżki)
- roztopiona czekolada (tu mikołaj świąteczny, mocno potłuczony)
Smacznego!
Jak to mówią, prawdziwą czekoladę i kawę poznasz po smaku, długo utrzymującym się na podniebieniu. Z babeczką faktycznie tak było!
Od czasu do czasu robię takie babeczki, uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńA skąd się tu ta kostka wzięła hah ;)
OdpowiedzUsuńTo taki element wprowadzający do kolejnego postu. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKiedyś robiłam babeczki w mikrofali, ale jakoś nie mogłam z głowy wyrzucić faktu, że nie upiekłam ich w piekarniku i nie smakowały mi tak, jak te tradycyjne :(
OdpowiedzUsuń