Kasza pęczak z warzywami w curry - wersja lunchbox


Odkrywamy kasze! Mało tego zabieramy je ze sobą! Dzisiaj odsłona kaszy pęczak, która niekoniecznie musi być towarzyszem duszonych mięs i wywarów. Wersja lunchbox i wege w jednym zestawie. Zapraszam!


Przepis (3 porcje):
  • kasza pęczak - 2 torebki
  • cukinia - 1 wąska,średnia (ok.250-300 g)
  • kukurydza - 1/2 puszki
  • cebula czerwona - 1/2 średniej sztuki
  • olej rzepakowy - 2 łyżki
  • przyprawy:sól, curry, papryka słodka
Kaszę ugotować. Cebulę pokroić w kostkę,zeszklić na oleju rzepakowym Cukinię obrać, pokroić w półplastry, dodać do cebuli.Podlać wodą,dołożyć kukurydzę i dusić do miękkości cukinii. Na koniec przyprawić solą,curry,papryką słodką. Ewentualnie zagęścić mąką kukurydzianą.


Wartość kaloryczna dla 1 porcji:
Energia: 341 kcal
Węglowodany: 64,33g
Białko: 8,03 g
Tłuszcz: 8,63 g
Błonnik: 6,33 g

Smacznego!

Komentarze

  1. Kasza pęczak to nasza ulubiona kasza <3
    http://fitdevangel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie spróbować! Chwilowo w wersji wege przekonałam się tylko do jaglanej z chińską mieszanką :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaglankę to raczej deserowo próbowałam,ale to też jest dobra myśl na obiad. :D

      Usuń
  3. koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam :-) Też robię wersje wege z kaszą. Lubię dodać jeszcze do niej duszone pomidory :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z duszonymi pomidorami? Zatem kiedyś musi być i pierwszy raz z kaszą. :) Ponownie odkrywasz przede mną nowe smaki. Dziękuję.

      Usuń
    2. Pomidory do wszystkiego bym dała :-) A próbowałaś gryczaną z duszonymi pomidorami i serem feta? mniam :-) i szpinak jeszcze do tego.

      Usuń
  5. Ależ mi się to podoba, już zapisuję przepis - super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainspirowałaś mnie do zrobienia sobie zdrowego posiłku do pracy, tylko pęczak wymienię na jęczmienną (szczerze go nie cierpię...)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No muszę zapytać dlaczego pęczakowi mówisz - nie? Gaja chyba,że to niechęć nie do opisania?! :P

      Usuń
  7. Do końca roku akadmickiego mam jeszcze miesiąc, więc na pewno zdążę przygotować takie magiczne pudłeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda ciekawie interesujący przepis

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytaliście, byliście tutaj, to dajcie znać. Dziękuję za Wasze komentarze.