Akcesoria, które mogą się przydać - fusowe rozwiązanie. I owocowy gadżet dla Ciebie!
Ostatnio pogoda średnio dopisywała. W tygodniu, w którym przeplatał się deszcz, potem mocny wiatr a na wieczór ulewy i zimno, oglądanie mojego mikroświata przez okno, czy to w pracy, czy w domu...odbywało się z jednym najprzyjemniejszym atrybutem - ciepłą owocową herbatą.
Dlaczego piszę o herbacie? Najczęściej pijam suszoną, a wraz z nią i fusy, jeśli się dobrze zapomnę/zamyślę. :P Żeby incydentów nie powtarzać,do głowy przyszedł mi gadżet, o którym pisała jedna z Fitblogerek. Oto on:
Zaparzacz do herbaty, jaką kto lubi: owocowej, czerwonej, zielonej etc. po prostu "fusiastej" :D Ta cytrynka to akrylowy wytwór, do którego możecie wsypać ulubioną herbatę, zaparzyć, a zużyte fusy zaparzyć jeszcze raz/lub wyrzucić bezpośrednio z tego owocowego opakowania. Poza praktycznym walorem ''cytryny", przemówiła do mnie jej oryginalność. Jest kolorowa i cieszy oko. :) Ilość kwiatów, które umieściłam w cytrynowym gadżecie (na zdjęciu powyżej) wystarczyła na przygotowanie herbaty dla 2 osób (2x 250 ml).
Motywem do dzisiejszego postu, jak już wiecie była pogoda i odwieczny problem z fusami,ale jak widać da się z tego wyjść obronną ręką. :) Dla tych z Was, którym przypadnie do gustu taki rodzaj zaparzacza przygotowałam niespodziankę.
Zasady herbacianej niespodzianki:
- termin oczekiwania na Wasze pomysły to 20.05.14r - 31.05.14r.
- konkurs jest dla czytelników bloga,
- ogłoszenie wyniku nastąpi 01.06.14r.,
- uczestnik nie ponosi kosztów wysyłki,
- wystarczy, że wyślecie swoje herbaciane inspiracje (forma dowolna : fotografia, wiersz, receptura ze zdjęciem, rysunek, co Wam w duszy gra!)
- na adres: zdrowiwlodzi@onet.pl
- w zestawie znajduje się zaparzacz (truskawka), herbata z suszonych kwiatów Hibiskusa, książka H.F.Powell Do piekła na wysokich obcasach.
Zapraszam do pobudzenia wyobraźni!
Nagroda bardzo fajna, zaparzacz super, zawsze widziałam tylko metalowe :)
OdpowiedzUsuńale cudownyyyyyyyyyyyyyyyy ten zaparzacz !!! :):) Jak wroce z urlopu to moze cos wymysle z ta herbata :):)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zieloną herbatę, ale te fusy czasami faktycznie działają mi na nerwy. Chyba powinnam wreszcie zainwestować w zaparzacz :)
OdpowiedzUsuńpije kilkanaście herbat dziennie więc zaparzacz bardzo by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam Was do zabawy! :D
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział, chyba napiszę wiersz/rymowankę (dawno tego nie robiłam :D)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jakoś Cię zainspirowałam :) Pozdrawiam!