Praca korporacji nad dziecięcym umysłem


Czy naprawdę wybieramy to,co jemy? Czy dzieci edukowane przez rodziców, świadomie dokonują wyboru? Czy rodzicielska troska zdoła przebić się wśród setek reklam, i znanych animowanych postaci promujących fast-food? Jak korporacje sterują umysłem dzieci?

O korporacyjnym sterowaniu dziecięcym umysłem

Filmik zaczyna się od reklamy Burger Kinga, która wciąż mnie szokuje! Sugeruje bowiem,że produkty z Burger Kinga są lepsze od rodzinnego zdrowego obiadu, i burgery lubiane są przez dzieci, i oczywiście oferują mega porcje, aby się zapchać (najeść).

Autorka, Anne Lappe twierdzi, że reklamy wpychają w dzieci konkretne produkty, rzecz jasna typu fast-food. Korporacje wydają 2 biliony dolarów rocznie na reklamy, filmy, gadżety, ogólnie promocję na tego typu żywienie. Przynętą jest to,że te niezdrowe przekąski są tanie, łatwe do schrupania i uzależniają.
Codziennie w USA dzieci zjadają fast-food. Pokrywa to ich całodzienne zapotrzebowanie na energię w 40%! Tylko 16% dzieci spożywa głównie warzywa i owoce.

Producenci wysoko przetworzonej żywności skupiają się na bardzo wysokich dawkach cukru i tłuszczu w swoich produktach, czym uzależniają dzieci. Działa to na zasadzie mechanizmu przetrwania: otóż w mózgu dziecka pojawia się informacja o tym, że "ten" produkt, dał mu dużo energii (cukier) i nasyca (tłuszcz), w konsekwencji następny wypad w pobliżu restauracji Burger Kind, Mc'Donald, albo wyprawa do sklepu, wywołuje sygnał u dziecka,ono woła, prosi, krzyczy, aby osiągnąć to jeszcze raz.
I koło się zamyka....

Autorka podkreśla, że specjaliści od reklamy skupiają się na kolorach które pobudzają dzieci, charakterystycznych postaciach bajek, które akurat są na topie, biorą udział w każdym aspekcie życia dziecka (szkoła, sklepiki, filmy w TV,kino, przyjaciele).

W nielicznych szkołach zabroniono reklamy fast-food, zamieniono automaty z kolorowymi napojami na wodę, stołówki zmieniły menu włączając duże ilości warzyw i owoców. Ale to tylko nieliczne przykłady prób ratowania dzieci od otyłości, cukrzycy, nadciśnienia, nawet nowotworów.

Czy Wy także zauważacie ten problem w Polsce?

Źródło: Take part


Komentarze